Sparing dla lidera z Lublińca

Grunwald Ruda Śląska 2-3 Orzeł Psary – Babienica (2-1)
 
1-0 Kot, 2 min (karny) – po faulu na Ogłozie
1-1 Młynek, 20 min (wolny)
2-1 Kot, 34 min – dobitka własnego strzału głową – po rogu D. Skorupy
2-2 Matyl, 47 min
2-3 Klabis, 51 min (głową)
 

GRUNWALD:
Lomania – Sobstyl (82. Romańczyk), Wojtaczka, Ostrowski, K. Skorupa – Kubica, Kowalczyk – Romańczyk (46. Tałady), D.Skorupa, Ogłoza – Kot

Trener: Michał SZYGUŁA

 

W sobotni wieczór przy światłach Grunwald zmierzył się na zaśnieżonej sztucznej murawie w Nowym Bytomiu z Orłem Psary – Babienica. W starciu liderów Klasy A lepszy okazał się zespół z Podokręgu Lubliniec.
 
Trener Michał Szyguła ponownie dysponował okrojoną kadrą w sparingu – miał do dyspozycji tylko 12 zawodników. Z przebiegu gry pierwsza połowa należała do „Zielonych”, a w drugiej lepiej spisywali się goście. Już w 45. sekundzie w polu karnym Orła sfaulowany został Dawid Ogłoza i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem był Dariusz Kot. W 8. minucie „Kocik” mógł podwyższyć prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam nie opanował piłki na śliskiej nawierzchni po doskonałym podaniu Dawida Ogłozy. „Zieloni” napierali i bliski skorzystania z błędu bramkarza był Jakub Kubica, ale jego lob poszybował obok bramki. W 20. minucie goście wyrównali po rzucie wolnym. Po chwili rywale mogli odpowiedzieć kolejnym trafieniem – po rogu piłka minimalnie minęła dalszy słupek. W 33. minucie po rzucie rożnym dobrze spisał się między słupkami Eryk Lomania broniąc główkę zawodnika Orła. W odpowiedzi po rogu Dawida Skorupy bramkarz gości odbił główkę Dariusza Kota, ale przy dobitce był bez szans. W końcówce „Zieloni” powinni podwyższyć prowadzenie – zamykający akcję na dalszym słupku Karol Romańczyk zamiast uderzyć próbował dogrywać, wybita piłka trafiła pod nogi Dawida Ogłozy, który bez namysłu uderzył i od obrońcy futbolówka trafiła w poprzeczkę, i wyszła na róg. Po rogu bramkarza chciał zaskoczyć Dawid Skorupa, ale ten w ostatniej chwili wybił piłkę na kolejny korner, po którym wynik mógł ustalić Dawid Ogłoza, jednak ponownie piłkę odbił bramkarz.
 
Seria błędów po przerwie spowodowała, że Grunwald stracił dwie bramki. Najpierw przy strzale zza szesnastki niefortunną interwencją popisał się Eryk Lomania i piłka zatrzepotała w siatce. Następnie podania na prawe skrzydło nie przeciął Kamil Skorupa, dośrodkowanie w pole karne również nie zostało zatrzymane i zawodnik Orła głową z bliska zdobył gola. W kolejnych akcjach rywale na szczęście mieli rozregulowane celowniki i strzelali obok bramki. W 69. minucie z wolnego uderzał Dawid Skorupa i dwukrotnie trafił w szczelny mur gości. Kilkadziesiąt sekund później mógł być remis, ale po podaniu Dawida Ogłozy Dariusz Kot strzelił obok bramki. W ostatnim kwadransie goście mieli cztery sytuacje bramkowe – dwukrotnie świetnie interweniował Eryk Lomania, a dwukrotnie piłka mijała celu.
 


 

Archiwum