As z rękawa

Grunwald Ruda Śląska 3-1 Burza II Borowa Wieś (0-0)
 
1-0 Gul, 67 min (głową)
2-0 Cebulak, 70 min
3-0 Cebulak, 76 min
3-1 Niemira, 82 min
 

GRUNWALD:
Gul (55. Lomania) – Nocoń, Wadas, Szczygieł (88. Zawodnik testowany), Rostek – Honda, Jankowski, Sobstyl (20. Zawodnik testowany, 76. Palka), Cebulak – Palka (64. Gul), Stawowy
Rezerwa: Różycki
Trener: Grzegorz KAPICA

 

W sobotę „Zieloni” zmierzyli się z drugim zespołem Burzy. Bramki padły dopiero w drugiej połowie, gdy asa z rękawa wyciągnął Grzegorz Kapica.
 
Przed meczem na rozgrzewce uraz zgłosił Mateusz Różycki i pole manewru trenera było jeszcze bardziej ograniczone. W trakcie pierwszej odsłony kontuzji stopy doznał Patryk Sobstyl i został zmieniony, a w końcówce boisko opuścić musiał Łukasz Szczygieł.
 
W 2. minucie po rogu na bramkę Burzy uderzył Łukasz Szczygieł i odbita od nóg obrońcy piłka trafiła do Wojciecha Jankowskiego, którego strzał odbił bramkarz. Kilka minut później uderzenie Marcina Palki wybił golkiper. 13. minuta mogła okazać się pechowa dla Grunwaldu. Nieuwaga w defensywie i zawodnik gości stanął oko w oko z Piotrem Gulem, który wygrał ten pojedynek. W odpowiedzi obronie Burzy urwał się Jonasz Nocoń, zagrał do Łukasza Stawowego, który trafił w nogi obrońcy, do piłki doskoczył Kenta Honda i jego strzał odbił bramkarz, a dobitka Jonasza Noconia przeleciała nad poprzeczką. Krótko potem Łukasz Szczygieł zagrał na wolne pole Kenty Hondy, ten uciekł obronie i w sytuacji jeden na jeden przegrał pojedynek z bramkarzem, który skracając kąt wybił piłkę na róg. Po kornerze wybita piłka trafiła do Wojciecha Jankowskiego, a ten huknął z woleja i bramkarz odbił futbolówkę. W 24. minucie goście ponownie mieli setkę i ponownie na posterunku był Piotr Gul. W 33. minucie po rogu na dwa razy uderzał Łukasz Szczygieł i goście wyszli z opresji. Minutę później lewą stroną uciekł Jakub Cebulak, wdarł się w pole karne i uderzył po krótkim rogu – piłkę złapał bramkarz. W końcówce pierwszej połowy okazję po dobrej akcji zespołu miał Marcin Palka, ale obrońcy w porę wybili piłkę.
 
10 minut po przerwie sygnał do ataku dał Kenta Honda – po jego strzale bramkarz sparował piłkę na słupek. W 55. minucie do bramki Grunwaldu wszedł Eryk Lomania zastępując Piotra Gula, który z kolei w 64. minucie wszedł do ataku za Marcina Palkę i okazał się prawdziwym asem z rękawa trenera Grzegorza Kapicy (przed tygodniem taki manewr dał dwa gole nominalnego bramkarza). Pierwsza groźniejsza akcja Grunwaldu zakończyła się golem. Jakub Cebulak uciekł na lewym skrzydle obrońcy i wrzucił w pole karne, a tam Piotr Gul trafił głową do siatki. Po trzech minutach było już 2-0. Jakub Wadas wrzucił piłkę na nos do Kenty Hondy, który zagrał przed bramkę i Jakub Cebulak dopełnił formalności. W 76. minucie „Cebul” podwyższył wynik na 3-0. Skorzystał z błędu bramkarza i posłał loba pod poprzeczkę. Po dwóch minutach Jakub Cebulak mógł skompletować hat tricka, ale w sytuacji sam na sam strzelił obok bramki. W 82. minucie dał o sobie znać król strzelców zabrzańskiej Klasy B poprzedniego sezonu Karol Niemira (wicelider obecnego), który lobem pokonał Eryka Lomanię. Później miał jeszcze jedną szansę, jednak uderzył nad bramką. W międzyczasie Łukasz Stawowy ostemplował słupek.
 

Archiwum