„Simo” po raz setny

W meczu z Sokołem Wola 100. mecz ligowy w I zespole Grunwaldu rozegrał pochodzący z Maroka bramkarz Mohamed Lamlih, a „50-tkę” zaliczył kapitan Mateusz Malec.
 
Mohamed Lamlih zadebiutował między słupkami bramki Grunwaldu 28 kwietnia 2012 roku. W Halembie, z krótką przerwą na rozbrat z piłką jesienią 2013 i na występy w Górniku Wesoła wiosną 2016, jest już 5 lat.
 
Jesienny mecz w Woli (8. mecz od początku sezonu) był pierwszym Grunwaldu, w którym mógł się pokusić o punkty. Mimo straty zawodnika (czerwona dla Malca w 29. minucie) i bramki w 2. minucie doliczonego czasu I połowy, w drugiej odsłonie „Zieloni” nie wykorzystali kilku szans, następnie nadziali się na kontrę w 77. minucie, a w ostatniej minucie meczu zostali ukłuci po raz trzeci. Wówczas pozostał niedosyt.
 
Obecnie po serii kilku dobrych meczów i m.in. wywalczonym pierwszym punkcie – 0-2, 3-3, 1-3 – w rewanżowym spotkaniu z Sokołem halembianie byli kolejny raz bliscy zapunktowania w tym sezonie i ponownie zakończyło się niedosytem. Świetnie między słupkami spisywał się Mohamed Lamlih (wybronił w 11. minucie strzał z bliska Berezy, w 12. minucie po rogu główkę Jarnota, w 33. minucie strzał z kilkunastu metrów Krawczyka, w 44. minucie strzał z kilkunastu metrów Sosny, w 61. minucie strzał z kilku metrów Więckowskiego, w 64. minucie i 80. minucie „setki” Krawczyka, w 81. minucie z bliska strzał Sosny), któremu w sukurs przychodziły słupki (w 8. minucie prawy i 18. minucie lewy po strzałach Więckowskiego) lub źle uderzył rywal (w 25. minucie z bliska Więckowski). Do tego ze strony Grunwaldu po dwie szanse na bramkę mieli Dawid Ogłoza (w 18. minucie w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki, a w 54. minucie górą był bramkarz) i Bartosz Gąsior (w 32. minucie posłał futbolówkę minimalnie obok bramki, a w 47. minucie przegrał pojedynek z bramkarzem), a Remigiusz Ochnio trafił w słupek (w 66. minucie). W 69. minucie, która zadecydowała o losach spotkania, „Simo” popełnił jednak błąd i mimo, że próbował go jeszcze naprawić, to sprytem wykazał się 17-letni napastnik Sokoła i piłka wturlała się do siatki halembian. Po tym golu „Zieloni” nie byli już w stanie się „odkuć”, a w końcówce rywal postawił kropkę nad „i”. Następna okazja do powalczenia o punkty już za tydzień.

ZOBACZ: Sytuacje Sokoła
 
ZOBACZ: Sytuacje Grunwaldu
 
Po raz kolejny na meczu domowym „Zielonych” wspierała głośnym dopingiem grupa kibiców, która niejednokrotnie skandowała po udanych interwencjach bramkarza Grunwaldu – „Simo”, „Simo”.
 
 
 
Mohamed Lamlih w Grunwaldzie:
2011/12 (IV liga): 7 meczów (585 minut) – 4 czyste konta, 5 puszczonych (grał tylko wiosną)
 
2012/13 (IV liga): 29 meczów (2522 minuty) – 11 czystych, 27 puszczonych – 1 asysta, 3 żółte, 1 czerwona
 
2013/14 (IV liga): 2 mecze (180 minut) – 0 czystych kont, 3 puszczone (grał tylko wiosną)
 
2014/15 (III liga): 10 meczów (900 minut) – 1 czyste konto, 19 puszczonych
 
2015/16 (III liga): 9 meczów (765 minut) – 0 czystych kont, 24 puszczone – 1 żółta kartka (grał tylko jesienią)
 
2016/17 (Klasa Okręgowa): 26 meczów (2270 minut) – 8 czystych kont, 34 puszczone – 1 asysta
 
2017/18 (Klasa Okręgowa): 17 meczów (1470 minut) – 0 czystych kont, 55 puszczonych
 
RAZEM: 100 meczów (8692 minuty) – 22 czyste konta, 167 puszczonych – 2 asysty, 4 żółte kartki, 1 czerwona
 
 


 
Piłkarska biografia Lamliha
 

Mohamed Lamlih urodził się 1 lipca 1984 roku. W jego piłkarskiej biografii znajdują się następujące kluby:
 
Trampkarze:
Union Sportif Ksima Mskina (wychowanek, 1996-1998)
Association Sportif Hillal Tarrast Inezgane (1998-2000)
 
Juniorzy:
Association Sportif Mouloudia Jorf (2000-2002)
Club Sportif Hillal Tarrast (2002-2003)
 
Seniorzy:
Club Sportif Hillal Tarrast (2003-2007)
Club Union Fath Inezgane (2008-2011)
Grunwald Ruda Śląska (2012-2015)
Górnik Wesoła (2016)
Grunwald Ruda Śląska (2016-nadal)
 
oraz w okresie studiów National Moroccan University Team (2007-2010)
 
W 2008 roku ze swoją drużyną zajął 3. miejsce w II lidze marokańskiej (serie B). W sezonie 2009/2010 przez 1260 minut nie puścił bramki.
W latach 2007-2010 grał też w marokańskiej krajowej drużynie uniwersyteckiej. W 2009 roku zajęła ona w mistrzostwach kraju 2. miejsce. Rok później z drużyną uniwersytecką wygrał po rzutach karnych Puchar Króla i został wybrany najlepszym zawodnikiem. Posiada medale z trzech różnych turniejów – za 1. miejsce, 2. miejsce i – wspomnianego – najlepszego gracza.
Przez kolegów nazywany jest „Simo”.

Foto: archiwum „Simo”

(kliknij na wybrane zdjęcie, aby zobaczyć je w powiększeniu)
 


 
Protokół meczowy z debiutu
 
22. kolejka – 28.04.2012 r.

Grunwald Ruda Śląska 5-0 Zagłębiak Dąbrowa Górnicza (2-0)

1-0 Zuga, 20 min. (karny) – po faulu Rała na Kocie
2-0 Kot, 29 min. – po podaniu Maciongowskiego
3-0 Kucharz, 69 min. – po podaniu Kota
4-0 Szpoton, 82 min. – po dośrodkowaniu Dreszera z wolnego
5-0 Kucharz, 90+3 min. – dobitka po strzale Kota

GRUNWALD:
Janosz (46. Lamlih) – Skrzypczyk (81. Grzesiak M), Jarczyk (kpt), Łęcki (68. Stawowy) – Szpoton – Gruchalski, Dreszer M, Maciongowski, Szczypior – Kot, Zuga M (60. Kucharz M)
Rezerwa: Karcz, Kusiak, Simon
Trener: Teodor WAWOCZNY
II trener: Stanisław CYGAN i Fryderyk DUDA

ZAGŁĘBIAK:
Faber M – Grunt (68. Szczepanik M), Rał, Czajkowski (kpt), Szwed – Baran M (84. Wcisło M), Garczarczyk, Zubel (81. Warat M), Stępień – Zudin M, Mizia (76. Radwański M)
Rezerwa: Chyziński M – Węgrzynowicz M
Trener: Michał NOWAK
II trener: Andrzej BARYŁA

MMłodzieżowiec

Żółte kartki: Jarczyk (28.), Łęcki (54.) – Rał (20.), Faber (21.)

Sędziowie: Damian Synówka – Tomasz Kuźniarz, Marek Modrzik (Tychy)

Widzów: 100
 


 
Udany debiut Lamliha
 

W meczu 22. kolejki Grunwald rozgromił w Halembie Zagłębiaka 5-0. W 46. minucie w bramce gospodarzy pojawił się Mohamed Lamlih, 27-letni marokański bramkarz, dla którego był to debiut w Grunwaldzie (wczoraj został potwierdzony do gry w Śląskim ZPN-ie). Zastąpił między słupkami Henryka Janosza, który nie był w stanie kontynuować gry w drugiej odsłonie ze względu na naderwany przyczep mięśnia nad biodrem.
 
Występ Lamliha można uznać za udany. W 65. minucie (przy stanie 2-0) Marokańczyk znakomicie spisał się w dwóch sytuacjach, po których Zagłębiak miał szansę zdobyć kontaktowego gola, a potem mecz mógł się potoczyć różnie. We wspomnianej sytuacji Lamlih najpierw odbił z bliska strzał Adama Barana, a następnie sparował na słupek dobitkę Bartosza Mizi.
 
Po meczu przeprowadziliśmy krótki wywiad z Mohamedem Lamlihem.
 
– Jak oceniasz swój dzisiejszy występ?
– To był mój pierwszy mecz ligowy od bardzo dawna. Było to dla mnie także nowe doświadczenie. Miałem dłuższą przerwę, ale już powoli wracam do formy. Ostatni raz grałem o punkty kilka miesięcy temu. Bardzo się staram i wykorzystuję każdą okazję, żeby powrócić do dawnej formy. Przestrzegam wskazówek trenera i daję z siebie wszystko.
 
– W 65. minucie obroniłeś dwie świetne okazje gości – jak opiszesz te sytuacje?
– To było dla mnie coś zwyczajnego. Podczas gry zdarzają się różne sytuacje, toteż na treningach się do nich przygotowujemy. Trzeba być zawsze gotowym na wszystko.
 

Archiwum