Juniorzy 2002: Popis „Kozy” (79 zdjęć)

II Liga Wojewódzka Juniorów (A1 – 2002): 15. kolejka
 
Grunwald Ruda Śląska 5-1 Podlesianka Katowice (2-0)
 
1-0 Kozłowski, 9 min – po podaniu Taładego
2-0 Kozłowski, 38 min – po podaniu Otty
2-1 Włosik, 55 min
3-1 Kalemba, 58 min (karny) – po faulu na Noconiu
4-1 Kozłowski, 85 min – po podaniu Taładego
5-1 Wydra, 90+2 min – po podaniu Taładego
 

GRUNWALD:
Lomania (86. Grygiel) – Sobstyl (83. Miziak), Wączek, Kalemba, P. Rostek – Nocoń, Wadas (kpt), Buczkiewicz, Tałady – Kozłowski (86. Jureczko), Otto (80. Wydra)
Trener: Dariusz CZECH
Kierownik: Stefan KUBICA
 

W dzisiejszym meczu Grunwald pokonał Podlesiankę 5-1 i utrzymał 3. miejsce w tabeli.
 
Juniorzy Grunwaldu rywalizują w tym sezonie w II Lidze Wojewódzkiej Juniorów grupie północnej podgrupie 2. Po I rundzie (wiosną odbędą się jeszcze 2 kolejki) 4 najlepsze drużyny z podgrupy 1 i 2 utworzą tzw. grupę mistrzowską, w której powalczą „od zera” systemem mecz i rewanż o awans do I ligi (14 meczów). Pewne awansu do pierwszej czwórki są rezerwy ROW-u Rybnik (34 punkty w 12 meczach) i GKS-u GieKSy Katowice (25 punktów w 12 meczach). O dwa brakujące miejsca rywalizują cztery zespoły – Grunwald (19 punktów w 10 meczach), Concordia Knurów (19 punktów w 12 meczach), MKS Siemianowiczanka (16 punktów w 12 meczach) i Podlesianka Katowice (12 punktów w 11 meczach). „Zieloni” mają awans na wyciągnięcie ręki, ale muszą jeszcze – w zależności od innych wyników – zdobyć od 1 do 4 punktów w 4 ostatnich meczach.
 
Halembianie przystąpili do meczu z Podlesianką żądni rewanżu za porażkę 1-2 w Katowicach 20 września. Trener Dariusz Czech nie mógł skorzystać z kilku zawodników. Do dyspozycji miał za to piłkarzy I zespołu, m.in. Jakuba Kozłowskiego i Michała Taładego, którzy zagrali pierwsze skrzypce. „Koza”, desygnowany przez trenera do gry w ataku – zazwyczaj gra na jednym lub drugim skrzydle, ustrzelił hat tricka, a „Misiu” zaliczył trzy asysty.
 
„Zieloni” objęli prowadzenie w 9. minucie. Jakub Kalemba wybijając piłkę sprzed własnego pola karnego uruchomił na lewym skrzydle Michała Taładego, który urwał się obrońcy i dograł przed bramkę. W małym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Jakub Kozłowski i wpakował z bliska piłkę do siatki. Kilka minut później Szymon Otto zagrał na wolne pole do „Kozy”, który uderzył nad bramką. W 38. minucie ten sam duet dał drugą bramkę Grunwaldowi. Szymon Otto odebrał piłkę obrońcy i zagrał do Jakuba Kozłowskiego, a ten wykorzystał swoją szybkość, uciekł obrońcom i w sytuacji sam na sam podwyższył wynik. Kilka minut po przerwie goście mieli dobrą okazję, ale strzał zawodnika Podlesianki po nodze Pawła Rostka minął bramkę Eryka Lomanii. Golkiper „Zielonych” nie miał nic do powiedzenia kilkadziesiąt sekund później, gdy niepilnowany w polu karnym Dominik Włosik zdobył gola kontaktowego. Halembianie nie podłamali się golem i ruszyli do ataku. Już po chwili Jonasz Nocoń wpadł z lewego skrzydła w pole karne gości, minął kilku rywali, a jeden zatrzymał go nieprzepisowo i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki był Jakub Kalemba. W kolejnych akcjach oba zespoły stwarzały okazje. Ze strony Grunwaldu bliski szczęścia był Szymon Otto, który posłał piłkę centymetry obok bramki, a także Kamil Buczkiewicz – raz jego strzał zza szesnastki bramkarz sparował na róg, a następnie „Buczek” próbował i głową, i nogą, jednak górą był golkiper Podlesianki. Goście z kolei w 78. minucie trafili w słupek, a później po rogu piłka od pleców obrońcy Grunwaldu przeleciała tuż nad poprzeczką. Triumf Grunwaldu przypieczętował czujący się tego dnia jak ryba w wodzie „Koza”, kompletując hat tricka. W 85. minucie Michał Tałady ruszył z kontrą i zagrał do przodu do Jakuba Kozłowskiego, który ponownie zostawił z tyłu obrońców i w sytuacji sam na sam kapitalnym lobem nad bramkarzem trafił do siatki od słupka, kontrolując jeszcze do końca czy piłka aby na pewno wpadnie do siatki. Od 87. minuty katowiczanie po czerwonej kartce (za dwie żółte) grali w „10”. Wynik spotkania w drugiej doliczonej minucie ustalił Oliwier „Jankes” Wydra. Michał Tałady uciekł przeciwnikom i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zagrał na lewą stronę do wolnego Oliwiera Wydry. Popularny „Oli” nie bez problemu trafił do pustej bramki. Po jego strzale piłka odbiła się od jednego słupka i wylądowała przy drugim. Ofiarny wślizg obrońcy – na szczęście – na nic się zdał.
 
Po meczu „Koza” grający tego dnia z numerem 7 na koszulce – w I zespole z siódemką gra Dariusz Kot – pół żartem pół serio rzucił, że „Kocik” może teraz czuć się zagrożony swojej pozycji w ataku.
 
Tabela II ligi grupy północnej podgrupy 1
 
Tabela II ligi grupy północnej podgrupy 2
 

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Archiwum